Władza dorosłych nad dziećmi.
Wprowadzenie dla młodzieży [Polnisch/Polski]

Manfred Liebel & Philip Meade
Rysunki: Natascha Welz
Tłumaczenie na język polski: Urszula Markowska-Manista

Spis treści

  • Informacja wstępna
  • Adultyzm w pigułce
  • Kiedy zaczął się adultyzm?
  • Adultyzm współcześnie
  • Dlaczego istnieje adultyzm?
  • Co można zrobić z adultyzmem?
  • Słowniczek
  • O autorach i ilustratorce
  • Tekst okładki
  • Nadruk

Informacja wstępna

My, Manfred i Philip, napisaliśmy książkę o adultyzmie. Niżej staramy się wyjaśnić, co oznacza to pojęcie. Informacje o naszej książce można znaleźć w Internecie – dokładnie tutaj: https://bertz-fischer.de/adultismus.

Obaj pracujemy na uniwersytecie, gdzie wykładane są prawa dziecka. Ale dużo pracowaliśmy też z dziećmi i młodzieżą i sami jesteśmy ojcami.

Ponieważ nasza książka jest gruba i napisana w trudnym języku, tutaj staramy się przedstawić jej treść prostym językiem. Ten tekst przetłumaczyła, uzupełniła i przystosowała do polskiej rzeczywistości Urszula Markowska-Manista, która też pracuje na uniwersytecie, wykłada prawa dziecka i zajmuje się badaniami, do których włączane są dzieci i młodzież.

Niniejsze wprowadzenie zostało przeczytane i poprawione przed publikacją przez sześcioro młodych ludzi. Są to m.in. Jana Reischel, Lijan Christ, Lino F. oraz Linus Budde.

Młodzi ludzie powinni również być w stanie informować się na temat adultyzmu. Często sami doświadczają praktyk adultystycznych i mają własne przemyślenia na ten temat. Cieszymy się również, gdy dzieci same opowiadają lub piszą o swoich doświadczeniach z adultyzmem. Mogą to zrobić na przykład w zinie lub na blogu. Niektóre z nich już znamy.

Podpis: Adultyzm – tylko dla dorosłych!
© Natascha Welz

Adultyzm w pigułce

Kiedy ostatnio zapytano cię o twój wiek?

(W tekście poniżej zadajemy kilka pytań do refleksji. To nie jest test… nie musisz na nie odpowiadać.) 😉

Młodzi ludzie są pytani o wiek częściej niż osoby starsze. Jest ku temu powód. Większość społeczeństw na świecie dzieli ludzi na grupy, wśród których można wskazać grupę dzieci, młodzieży i dorosłych. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że wszyscy ludzie do 18 roku życia są „dziećmi“. Tak więc młodzież również należy do grupy dzieci. Najczęściej mówi się wtedy, że dorośli są mądrzejsi, potrafią więcej i wolno im więcej niż dzieciom.

Dlatego dorośli uważają, że to oni powinni rządzić dziećmi. Dzieci często traktowane są bez szacunku. Wszystko to nazywane jest ‘adultyzmem’. Adultyzm można rozpoznać na przykład w sposobie, w jaki dorośli rozmawiają z dziećmi.

Dorośli mówią dzieciom, żeby robiły pewne rzeczy lub żeby ich nie robiły, i zapewne często wszyscy słyszeliśmy następujące zdania, gdy byliśmy młodsi:

  • Patrz na mnie, kiedy do ciebie mówię!
  • Zabierz swoje rzeczy na miejsce!
  • Uściśnij dłoń cioci!
  • Dzieci nie przerywają, gdy dorośli rozmawiają!

Opinie i uczucia dzieci nie są traktowane poważnie przez dorosłych:

  • Nie gadaj bzdur!
  • Nie bądź głupi.
  • Nie rób takiego zamieszania!
  • To wszystko są rzeczy dla dzieci.

Dorośli grożą lub zawstydzają dzieci:

  • Jeśli nie zjesz, nie dostaniesz deseru!
  • Nie wstyd ci?
  • Czy muszę cię najpierw zbesztać?
  • Zaraz cię pociągnę za uszy!

Dorośli pokazują, że nie uważają dzieci za zbyt inteligentne:

  • To nie jest dla dzieci!
  • Jesteś na to za mały.
  • Nie jesteś w stanie tego ocenić.
  • Co ty możesz wiedzieć? Jeszcze niczego nie doświadczyłeś!

Dorośli często mówią źle o dzieciach, kiedy ich nie ma w pobliżu. Albo udzielają odpowiedzi, gdy dzieci są o coś pytane, a mogłyby przecież odpowiedzieć same. Albo wywierają na dzieci presję. Czasami jednak dzieci są po prostu ignorowane przez dorosłych. Dzieci zazwyczaj muszą mówić do dorosłych „Proszę Pana, Proszę Pani”, ale zawsze dorośli zwracają się do nich na „ty”. Aby traktować dzieci mniej poważnie, dorośli mówią, że dzieci są „urocze” lub „słodkie”. Albo nazywają je „Franeczkiem” lub „Anusią”. Jeśli ktoś robi coś głupiego lub niemądrego, dorośli określają to „dziecinnym”. Często dzieci są dotykane przez dorosłych bez pytania, czy tego chcą, czy nie. Albo nawet są przez dorosłych bite.

Podpis: Tak Zosieńko!! – Tak Babciu!!
© Natascha Welz

„Manifest antyadultystyczny“ 17-latka z Hiszpanii zawiera następujące przykłady:

  • Odmawianie ci możliwości wyboru, jeśli na przykład chcesz nosić kolczyki, lub zabranianie ci chodzenia w określone miejsca lub noszenia określonych ubrań, to jest właśnie adultyzm.
  • Mówienie ci, że jesteś kapryśny, ponieważ odmawiasz robienia, jedzenia lub myślenia pewnych rzeczy, o które dorosły nigdy nie zostałby posądzony, to jest właśnie adultyzm.
  • Odmawianie ci odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące seksualności, polityki lub religii, lub okłamywanie cię, ponieważ rzekomo nie jesteś wystarczająco dojrzały, to jest adultyzm.
  • Wyzyskiwanie cię poprzez umowy śmieciowe jako stażysty lub „w celu zdobycia doświadczenia” z powodu twojego młodego wieku – to jest właśnie adultyzm.
  • Etykietowanie młodych ludzi jako chuliganów/chuliganek, narkomanów/narkomanek, alkoholików/alkoholiczek czy poczciwców i rozpowszechnianie tego w różnych filmach i serialach to jest właśnie adultyzm.
  • Karanie młodych ludzi za czyny, o które nigdy nie posądzono by dorosłego, to adultyzm.
  • Zmuszanie was do określonych zachowań bez mówienia wam dlaczego…, to właśnie adultyzm.
  • Odbieranie wam praw poprzez nieuznawanie was za istotę ludzką z ludzkim umysłem, ludzkim ciałem i zdolnością do myślenia, decydowania i odczuwania…, to wszystko jest adultyzmem.

Treść manifestu w języku hiszpańskim możesz znaleźć tutaj: https://distripolaris.noblogs.org/files/2015/04/El-Manifiesto-Antiadultista-con-e.pdf

Przykłady adultyzmu można znaleźć w rodzinie, w szkole, w opiece nad młodzieżą, w gabinecie lekarskim, w ustawach lub na ulicy. Na przykład tylko niektóre dzieci mają wpływ na to, gdzie pojadą na wakacje. Uczniowie bardzo rzadko mają wpływ na to, czego chcą się uczyć. W czasie pandemii COVID-19 dzieci prawie nigdy nie były pytane o zdanie. Zawsze były na przegranej pozycji. Nauczyciele kontrolują dzieci, ponieważ chcą je chronić. Lekarze mówią, że dzieci muszą być w stanie robić pewne rzeczy po osiągnięciu pewnego wieku. Dzieciom do 13 roku życia nie wolno w Niemczech i w Polsce zarabiać pieniędzy, nawet jeśli tego chcą. Prawo w Polsce zakazuje zatrudniania dzieci poniżej 14 roku życia. Dzieci nie są pytane, kiedy w ich sąsiedztwie ma być budowane coś nowego. Wszędzie są drogi dla samochodów kierowanych przez dorosłych. Ale w wielu miejscach są znaki zakazujące dzieciom gry w piłkę.

Tekst napisu: Zabrania się gry w piłkę nożną i stania w bramce ze względu na utrudnienia dla lokatorów. Rodzice są odpowiedzialni za wszelkie szkody wyrządzone przez ich dzieci.
Może ty też znasz takie napisy? Uważamy je za adultystyczne. Nawiasem mówiąc, od 2011 roku „dziecięcy hałas“ nie może być już karany w Niemczech.
Philip Meade (licencja CC BY 2.0)
Istnieje wiele innych przykładów, w których dzieci są pokrzywdzone lub lekceważone. Które z nich znasz z własnego życia?

Uważamy, że te przykłady są „adultystyczne”. Nasze społeczeństwo od bardzo dawna jest adultystyczne. Nasi rodzice i nasi przodkowie również doświadczyli adultyzmu, gdy byli młodzi. Ale nie tylko dorośli mogą być adultystyczni wobec dzieci. Dzieci i młodzi ludzie mogą być również adultystyczni wobec młodszych osób. Na przykład, gdy dokuczają lub czepiają się młodszych osób z powodu ich wieku.

Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że adultyzm istnieje lub nie widzi go jako problemu. Dzieje się tak dlatego, że adultyzm jest tak powszechny: prawie każdy jest do niego przyzwyczajony od dzieciństwa. Dla nas wszystkich adultyzm jest czymś ‘zupełnie normalnym’. Dlatego też o adultyzmie nie mówi się, ani nie bada go zbyt wiele w szkołach i na uniwersytetach. Jednak w ostatnich latach niektórzy dorośli uczynili z adultyzmu problem. A młodzi ludzie już od dawna są sfrustrowani przez adultyzm, nawet jeśli nie używają tego słowa.

Podpis: No i co, słodziutka?
© Natascha Welz

Adultyzm może mieć wiele różnych skutków dla dzieci i młodzieży. Na przykład mogą oni stać się niepewni, czuć się bezradni lub wątpić w siebie. Niektóre dzieci mogą czuć się sfrustrowane lub wpadać w złość. Niektóre dzieci stawiają opór adultyzmowi. Inne wycofują się i stają się ciche lub smutne. Niektóre stają się wredne względem innych, słabszych dzieci. Niemniej jednak większość dzieci próbuje „jakoś” dogadać się z dorosłymi w codziennym życiu.

Dorośli nie zawsze są świadomie dorośli. Czasem po prostu nie myślą. Czasem chcą się wygodnie urządzić. Czasem myślą, że kontrolując muszą się mniej martwić i wszystkim przejmować. Czasem sami nie mają wyboru, bo nie mają pojęcia, jak mogłoby być inaczej. Tylko bardzo nieliczni dorośli tak naprawdę chcą krzywdzić dzieci.

Słowo adultyzm pochodzi od angielskiego słowa „adultism”. „Adult” oznacza po angielsku „dorosły”. Rzeczownik ten wskazuje, że ludzie wierzą, że dorośli są lepsi od dzieci. Adultyzm jest formą „dyskryminacji”. Słowo to oznacza, że niektórzy ludzie mają więcej władzy niż inni i dlatego mają przewagę nad innymi. Dyskryminacja oznacza również, że mniej potężni ludzie są dewaluowani i źle traktowani. Dyskryminacja występuje również w innych formach. Na przykład kobiety często mają mniej władzy  niż mężczyźni, „czarni” mają mniej władzy niż „biali”, a biedni mają mniej władzy niż bogaci. Te formy dyskryminacji skutkują konsekwencjami na dzieci. Każde dziecko ma swoje szczególne doświadczenia. Na przykład dziewczynki mają inne doświadczenia niż chłopcy. A „czarne” dziewczynki mają inne doświadczenia niż „białe” dziewczynki. Dlatego też każdy doświadcza dyskryminacji w inny sposób.

Podpis: Jak na dziewczynkę, to całkiem niezła praca z matematyki…
© Natascha Welz

Właściwie nie wolno dyskryminować ludzi. Istnieją różne prawa przeciwko dyskryminacji. Na przykład w Niemczech od 2006 roku obowiązuje ogólna ustawa o równym traktowaniu. Zaś w Polsce obowiązuje ustawa z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania. Niestety, choć ustawa zarówno ta w Niemczech jak i w Polsce odnosi się do wielu rodzajów dyskryminacji, to nie dotyczy ona adultyzmu. Konwencja Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka istnieje specjalnie dla dzieci od 1989 roku.  Więcej na ten temat napiszemy później.

Uważamy, że ważne jest, aby rozmawiać i pisać na temat adultyzmu. Bo z naszych doświadczeń wynika, że wielu młodych ludzi chętnie o tym mówi. Wreszcie znajdują słowo na coś, czego doświadczają na co dzień. A posiadanie tego słowa przydaje się także do przeciwstawiania się praktykom adultystycznym.

Co według ciebie jest sprawiedliwe między dorosłymi a dziećmi, a co nie?

Chcemy zmienić relacje między dorosłymi a dziećmi. Chcemy, by dorośli dzielili się z dziećmi swoją władzą. Chcemy, żeby dzieci miały swoje prawa i swoje zdanie. Chcemy skończyć z dyskryminacją. Wtedy młodzi i dorośli ludzie mieliby lepsze życie.

Kiedy zaczął się adultyzm?

Adultyzm nie jest niczym nowym. Już wiele tysięcy lat temu dorośli zaczęli panować nad dziećmi. Było to w czasach, gdy ludzie nie przemieszczali się już ze swoimi rodzinami i zwierzętami. Zamiast tego pozostawali w jednym miejscu (=zostali „osiedleni”). W tym czasie członkowie rodziny mieli różne zadania do wykonania. Starsze dzieci musiały opiekować się swoim młodszym rodzeństwem. Musiały też wykonywać prace domowe. Zazwyczaj to ojciec rządził dziećmi (a także kobietami).

Podpis: Jesteś na to za mały… – …a ty już jesteś na to za duży!!
© Natascha Welz

Od tego czasu rozwinęło się wiele pomysłów na to, jakie powinny być dzieci i co powinny robić. Wprowadzono między innymi „rytuały inicjacyjne“: Był to rodzaj testu, który dzieci musiały przejść, aby pozwolić im „dorosnąć“. Często testy te były niebezpieczne lub bolesne. Za ich pomocą dorośli chcieli kontrolować dzieci, strasząc je i wywierając na nich presję podporządkowania. Niektóre rytuały inicjacyjne przetrwały do dziś. Na przykład komunia lub bierzmowanie w kościele.

Około 3000 lat temu istniały duże społeczeństwa na terenie współczesnych Chin, Indii, Grecji, Włoch czy Meksyku. Tam, przede wszystkim prawa i sądy przyczyniały się do adultyzmu. Młodzież mogła np. zostać wyrzucona z rodziny, jeśli nie „zachowywała się“ zgodnie z wymogami dorosłych. Niemowlęta mogły być zabijane bez karania ich rodziców. Na szczęście dziś jest inaczej.

Szczególnie w Europie przez ostatnie tysiąclecie dzieci nie były dobrze traktowane. W imię religii pozwalano na bicie dzieci kijem. Wynikało to z faktu, że dzieci powinny zachowywać się dokładnie tak, jak jest to napisane w „świętych księgach“. Jedną z takich ksiąg jest na przykład Biblia. Bicie nazywano „karceniem“, choć tak naprawdę bicie to przemoc. Rodzice decydowali również o tym, kogo ich dzieci powinny poślubić i jakiego zawodu powinny się nauczyć..

Europejczycy około 500 lat temu zaczęli podbijać statkami kontynenty Afryki, Ameryki i Azji. Uważali, że mogą po prostu rządzić ludźmi, którzy żyli tam od dawna. Zmuszali ich do pracy i torturowali. Przywieźli do Europy rzeczy, które w rzeczywistości nie były ich własnością. Nazywa się to „kolonizacją“ i trwało to aż do drugiej wojny światowej i nadal ma wpływ na dzisiejsze czasy. Ludzie na tych kontynentach byli traktowani szczególnie źle. Wiele milionów ludzi w kolonizowanych krajach zmarło w wyniku brutalnej eksploatacji lub zostało zamordowanych w toczonych tam wojnach.

Europejczycy twierdzili, że mieszkający tam ludzie są jak dzieci i dlatego uważali, że mogą nad nimi panować. Swoje ojczyste kraje nazywali „krajami matkami“. Tymczasem wiele z tych społeczeństw miało pierwotnie lepszy stosunek do dzieci niż społeczeństwa europejskie. Na przykład, dzieci tam prawie nigdy nie były karane i pozwalano im na znacznie więcej. Europejczycy mogli się więc od nich czegoś nauczyć.

Podpis: Ty dziki zwierzaku! Już ja cię oswoję…
© Natascha Welz

Około 300 lat temu charakter adultyzmu w Europie zaczął się jednak zmieniać. W tym czasie zmieniło się wiele sposobów patrzenia na różne sprawy. Na przykład, że słońce nie kręci się wokół ziemi, ale że jest na odwrót. Ten czas nazywany jest „oświeceniem“. Niektórzy dorośli zachowywali się w oświeceniu mniej surowo wobec dzieci. Dzieci miały czasami więcej przestrzeni do zabawy. Dorośli wymyślili w tym czasie „edukację“. Chcieli, aby dzieci więcej się uczyły i zdrowo rozwijały. Niemniej jednak, edukacja zawsze przebiegała zgodnie z pomysłami dorosłych. To było trochę jak próba oswojenia dzikiego zwierzęcia. Dzieci wciąż nie były wolne i nie mogły się same wypowiedzieć. Ich życzenia nie były traktowane poważnie. Nie miały więc wyboru i musiały się dostosowywać. Do „edukacji“ stworzono nawet specjalne instytucje, ze specjalnie wyszkolonymi dorosłymi. Mianowicie przedszkola i szkoły. Ale także różnego rodzaju domy i więzienia.

Adultyzm współcześnie

Współczesny adultyzm przejawia się w wielu różnych sytuacjach. Niektóre z nich opisaliśmy już na początku tego tekstu.

(bez tekstu)
© Natascha Welz

W rodzinie dzieci są całkowicie zależne od rodziców. Rodzice zazwyczaj dyktują, kiedy i gdzie dzieci mają ‘coś’ zrobić. Na przykład: wstać, iść spać, jeść, bawić się, uczyć się lub mieć czas wolny. Niektórzy rodzice są dla dzieci niemili, a nawet brutalni i nikt spoza rodziny tego nie zauważa. Może się to zdarzyć również dzieciom mieszkającym w domu dziecka lub w rodzinach zastępczych. Szczególnie często zdarza się to dzieciom z rodzin doświadczonych ubóstwem lub dzieciom z niepełnosprawnościami. W większości krajów istnieją przepisy prawne, które mają temu zapobiec. Jednym z przykładów w Niemczech i w Polsce jest prawo do wychowania bez przemocy. Jednak większość dzieci nie zna zbyt dobrze swoich praw, ani też ich prawa dziecka nie są im wyjaśniane. Zwykle nie wiedzą, że mają prawa i nie wiedzą do kogo mogą się zwrócić. Bardzo trudno jest im korzystać ze swoich praw.

Czy kiedykolwiek w nagłej sytuacji zwróciłeś się do osoby dorosłej, której ufasz? Może to być ktoś z urzędu ds. młodzieży, policji lub poradni? Czy wiesz, jak się z nimi skontaktować w nagłej sytuacji? Niektóre numery alarmowe i punkty kontaktowe znajdziesz na portalu rodzinnym w Niemczech: https://familienportal.de/familienportal/lebenslagen/krise-und-konflikt/krisetelefone-anlaufstellen.
Tutaj film dla małych dzieci z informacjami o najważniejszych numerach alarmowych: https://youtu.be/EKTAhhKK__E.
A tu strona z numerem alarmowym https://www.gov.pl/web/numer-alarmowy-112.
Der Struwwelpeter (Staś Straszydło) to jedna z najbardziej znanych niemieckich książek dla dzieci. Na kartach tej książki dzieci są nieustannie karane za swoje zachowanie.
w domenie publicznej / public domain

W wychowaniu rodzinnym wykorzystuje się narracje i opowieści, które dziadkowie przekazują rodzicom, a ci przekazują je dzieciom. Są to na przykład baśnie w których dzieci są bite, palone lub zabijane, ponieważ nie zachowują się właściwie. Ma to na celu przestraszenie dzieci. Niektóre książki i piosenki dla dzieci mają również na celu ich zastraszenie. Dlatego działaczka na rzecz praw dziecka Ellen Key ponad 100 lat temu zażądała specjalnego prawa: dzieci powinny mieć prawo do samodzielnego wyboru rodziców.

Czy chciałbyś móc sobie sam wybrać swoich rodziców?

Adultyzm odgrywa również dużą rolę w szkole. Nauczyciele mają bardzo dużą władzę. Mogą decydować prawie o wszystkim, co dzieje się w klasie szkolnej. Decydują czego, gdzie i kiedy uczniowie się uczą. Oceniają uczniów i wystawiają im oceny. Dlatego uczniowie często nie współpracują ze sobą dobrze, ale są przeciwko sobie. To, czego dzieci mają się nauczyć w szkole, często nie jest dla nich interesujące. Często zadają sobie zupełnie inne pytania. Poza tym, kto powiedział, że nauczyciele nie mogą się czegoś nauczyć od uczniów? Jeszcze około 50 lat temu nauczyciele w Niemczech mogli nawet bić uczniów. Jeszcze około 20 lat temu w Polsce nauczycielom wolno było nawet bić uczniów. Stosowania kar cielesnych formalnie zakazano dopiero od 2001 roku.

Sami nauczyciele prawdopodobnie boją się, że w klasie nie wszystko pójdzie ‘jak po maśle’. Gdyż, wtedy nie będą już mogli kontrolować uczniów. W szkołach dzieci mają być wychowywane na dobrych obywateli i pracowitych ludzi. Kiedy nauczyciele tego nie robią, inni dorośli mówią, że nie wykonują dobrze swojej pracy. Wiele dzieci nie chce chodzić do szkoły. Jednak w Polsce i wielu innych krajach dzieci muszą chodzić do szkoły (= obowiązek szkolny). Jednak szkoły mogłyby być zupełnie inne. Mogłyby bardziej szanować uczucia, zainteresowania i życzenia uczniów. Wrócimy do tego później.

Podpis: Nauczyciel
© Natascha Welz

Adultyzm jest również często spotykany w prawie, sądach i polityce. Wiele praw dyskryminuje dzieci i młodych dorosłych. Na przykład, wiele praw mówi, że młodzi ludzie mogą być mniej opłacani niż starsi za tę samą pracę. Dzieciom nie wolno też uczestniczyć w tworzeniu ustaw i przepisów.

Konwencja Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka obiecuje dzieciom wiele pozytywnych rzeczy. Na przykład, opinie dzieci mają być wysłuchane, gdy dorośli decydują o sprawach związanych z dziećmi. Ponadto dzieci mają być wysłuchane i wspierane w sądzie. Konwencja o Prawach Dziecka stwierdza jednak również, że dorośli mogą nadal decydować o tym, czy, kiedy i w jakiej sprawie dzieci są wysłuchiwane. A kiedy dzieci są wysłuchiwane, ich zdanie często liczy się mniej niż zdanie dorosłych. Może to mieć szczególnie rażące konsekwencje dla dzieci. Na przykład, gdy dzieci, rodzice i lekarze spierają się o to, czy dziecko powinno mieć operację. Zdanie dziecka jest czasami wysłuchiwane, ale zazwyczaj nie jest traktowane zbyt poważnie.

Podpis: Wiem, dokąd idziemy… – A skąd ty wiesz, dokąd my chcemy pójść??
© Natascha Welz

Dopiero kiedy ludzie przestają być „nieletnimi“, czyli kiedy kończą 18 lat, zyskują pełne prawa. Dlatego niektórzy chcą napisać Konwencję o Prawach Dziecka na nowo. Najlepiej byłoby, gdyby w jej pisaniu uczestniczyły również dzieci. Politycy w Niemczech spierają się obecnie o to, czy prawa dzieci powinny zostać włączone do Konstytucji – Ustawy Zasadniczej.

Dzieci nie mogą głosować ani być wybierane. Tym samym nie mają wpływu na decyzje polityczne. Istnieją jednak inne powody, dla których młodzi ludzie mają niewiele do powiedzenia w polityce. Jednym z powodów jest to, że większość dzieci uważa naturę polityki za nudną. Politycy używają trudnego języka i zazwyczaj długo rozmawiają. A tak dyskutowane problemy często nie interesują młodych ludzi. Innym powodem jest to, że ludzie w społeczeństwie starzeją się. Oznacza to, że więcej starszych ludzi niż młodszych głosuje i dlatego dorośli mają większą władzę.

Czy chciałbyś móc głosować? Co by się zmieniło, gdyby wszystkie dzieci mogły głosować?

Są jeszcze inne miejsca i przestrzenie, w których ma miejsce adultyzm. Na przykład czasami dzieci nie są wpuszczane do sklepów, kawiarni czy hoteli. Albo są miejsca, gdzie dzieciom nie wolno grać w piłkę lub miejsca, w których młodzieży nie wolno się spotykać. W większości przypadków dorośli mówią, że to dlatego, że dzieci lub młodzież mogą być hałaśliwe lub niebezpieczne. Albo mogą coś ukraść lub zepsuć.

Adultyzm wpływa również na sposób budowania i konstruowania wielu rzeczy np. klamki do drzwi, włączniki światła, stopnie, lady, stoły, krzesła, toalety, zlewy i znaki są na wysokości rąk i oczu dorosłych. Większość miast jest zbudowana dla dorosłych, którzy mogą prowadzić samochód. Dzieci nie mogą się tam bawić, tylko mają wydzielone miejsca w ogrodzonych placach zabaw. Zawsze muszą być transportowane przez dorosłych z jednego miejsca do innego.

Czasami dorośli chcą zrobić coś dobrego dla dzieci, co mimo wszystko jest adultystyczne z założenia. Na przykład, gdy dorośli chcą chronić dzieci przed niebezpieczeństwem. Uważamy, że należy chronić dzieci przed niebezpieczeństwami, których one same nie widzą. Na przykład, gdy dziecko wbiega na ulicę, na której jest wiele samochodów. Ale w Europie dzieci są chronione o wiele bardziej, niż jest to konieczne. Na przykład, nie wolno im robić wielu rzeczy, dopóki nie osiągną pewnego wieku. Dopiero od 15 roku życia mogą podjąć pracę. Do 18 roku życia nie wolno im podpisywać umów bez zgody rodziców.

Podpis: Cóż, nie jesteś w tym dobry…
© Natascha Welz

Dorośli boją się, że dzieciom może się coś stać. Dlatego nie pozwalają dzieciom robić wielu rzeczy i kontrolują je. Ale czasami może to być dyskryminujące. Na przykład, gdy dzieci chcą pracować i zarabiać pieniądze. Czasami dorośli zabraniają dzieciom wszystkiego, co ma związek z seksem. Albo nie rozmawiają na ten temat. To jest problem. Z drugiej strony uważamy, że ważne jest, aby móc otwarcie rozmawiać z dziećmi o ich seksualności, jeśli je to interesuje. Należy wspierać je w samodzielnym wyznaczaniu granic i szanować uczucia innych. Oczywiście dorośli powinni chronić dzieci przed osobami, które są dla nich niemiłe.

Wielu dorosłych uważa się za bardziej wartościowych i lepszych od dzieci. Nie traktują dzieci poważnie i wykluczają je z podejmowania decyzji. Dzieci są również trzymane z dala od spraw, które mogą być ważne. Na przykład nie wolno im samodzielnie otworzyć konta bankowego lub kupić pewnych rzeczy. Jeśli zadzwonią po karetkę, w niektórych krajach nie otrzymają pomocy. Uważamy, że to niesprawiedliwe, jeśli te sprawy są uzależnione tylko od wieku. Dlaczego? Ponieważ młodsi ludzie mogą być również wystarczająco rozważni, aby móc robić być włączani w te sprawy. Wiek nie mówi wiele o tym, co ktoś wie lub co ktoś może zrobić.

Czasami dorośli chcą „wykorzystywać“ dzieci. Oznacza to, że dzieci mają zrobić coś dla nich i nie otrzymać nic w zamian. Na przykład, dzieci są proszone o pozowanie do zdjęć. Zdjęcie jest drukowane w książce. Fotograf otrzymuje pieniądze za zdjęcie, ale dzieci nie dostają nic.

Kiedy dorośli niszczą planetę, to jest to również adultyzm. W przyszłości dzisiejsze dzieci prawdopodobnie będą miały z tego powodu duże problemy. Ponieważ dorośli nie dbają o ziemię. W szczególności zmiany klimatu są ogromnym problemem, przede wszystkim w krajach dotkniętych ubóstwem. Ale dzieci potrzebują natury i środowiska, aby zdrowo dorastać. Na przykład, do życia potrzebują czystej wody, świeżego powietrza, roślin i zwierząt. W niektórych krajach dzieci już dorastają niezdrowe lub umierają przedwcześnie.

Czy znasz Fridays for Future, Last Generation lub jakąkolwiek inną grupę młodych ludzi, którzy są zaangażowani w sprawy Ziemi, przyrody lub środowiska?
Młodzi ludzie z Fridays for Future – Piątki dla przyszłości – w Kolonii demonstrują przeciwko spalaniu węgla. Elektrownie węglowe są częściowo odpowiedzialne za katastrofę klimatyczną.
Marco Verch, Flickr (licencja CC BY 2.0)

Dlaczego adultyzm istnieje?

Przejdźmy więc do pytania, dlaczego dorośli są adultystami. Dlaczego uważają, że dzieci zawsze wiedzą i potrafią mniej niż oni? Dlaczego nie słuchają dzieci lub nie traktują ich poważnie? Dlaczego chcą używać lub wykorzystywać dzieci tylko dlatego, że są młodsze lub mniejsze? Dlaczego uważają, że dzieci są mniej ważne, niż dorośli?

Przyczyniło się do tego wiele czynników. W ostatnich wiekach rozpowszechnił się pewien stereotypowy obraz dzieci:

  • Dzieci myślą tylko o sobie.
  • Dzieci nie potrafią zrozumieć niczego trudnego.
  • Dzieci nie zwracają uwagi.
  • Dzieci nie załatwiają spraw „jak należy“.
  • Dzieci są dzikie i niesprawiedliwe.

Wszystko to owszem, może być czasem prawdą. Ale są to tak samo prawdziwe stwierdzenia w odniesieniu do dla dorosłych. A jak na pewno wiesz: dzieci też mogą być bardzo różne!

Ale dlaczego dorośli mają takie pomysły? Istnieje wiele powodów. Jednym z powodów jest to, że psychologowie i psycholożki w XX wieku przeprowadzili badania na niektórych dzieciach. Wydawało im się więc, że wiedzą ‘coś’ o dzieciach. Przenieśli tę wiedzę na wszystkie dzieci. Jednak badacze nie wzięli pod uwagę, że dzieci mogą być różne w różnych miejscach i w różnym czasie. Od nich inni dorośli nauczyli się, że dzieci powinny być ‘takie’ i ‘takie’. Uważają więc również, że wszystkie dzieci w określonym wieku wiedzą i potrafią to samo. Zgodnie z zasadą: im starsze tym wiedzą i potrafią więcej. Nie interesuje ich już to, co dzieci potrafią już robić i jak widzą otaczający świat.

Dorośli często chcą też, aby ich dzieci były takie, jak oni sami. Chcą, aby ich dzieci miały takie same doświadczenia. Albo uczyły się tego samego zawodu. Ale każdy człowiek musi sam wyrabiać swoje własne doświadczenia i iść własną drogą.

Niektórzy dorośli sami są w trudnej sytuacji. Może nie mają wystarczająco dużo pieniędzy a może są zestresowani. A może po prostu nie nauczyli się niczego lepszego. Musimy zdać sobie sprawę, że większość dorosłych była traktowana w dzieciństwie w sposób adultystyczny.

Podpis: Zawsze te twoje humory… – Jesteś taki wrażliwy! – Głupia jesteś?! – Kim Pani jest? – Jestem głupia, wrażliwa, kapryśna.
© Natascha Welz

Ale dorośli są czasem leniwi i nie chcą myśleć. Lubią być „dorośli“. W społeczeństwie bycie dorosłym jest takie normalne. Nikt się z tego powodu nie denerwuje. Stąd dorośli mogą więc łatwo rządzić dziećmi. Uważają, że dzieci zawsze muszą być przez nich prowadzone. Dorośli nie muszą więc tłumaczyć, dlaczego wymagają od dzieci ‘tego i tamtego’. Jedną z konsekwencji takiego myślenia i działania dorosłych jest to, że dzieci chcą jak najszybciej same stać się dorosłymi. Ponieważ wtedy im się na ‘to i tamto’ pozwala.

Jakich znasz dorosłych, którzy nie zachowują się w sposób adultystyczny? Co robią inaczej?

Nie jest jasne, kiedy zaczął się adultyzm. Pisaliśmy już o tym, dlaczego ludzie dzielili się na grupy dzieci i dorosłych. I że ci z grupy dzieci byli traktowani inaczej. Dorośli potem stopniowo zdobywali władzę nad dziećmi. Ta władza zawsze była przekazywana dalej. Widzieliśmy, co się do tego przyczyniło: na przykład język, bajki, szkoła, zasady, prawa i polityka. Dzisiaj adultyzm jest obecny prawie wszędzie w codziennym życiu tak dzieci jak i dorosłych.

Wyjaśnienie: W żłobkach i przedszkolach często organizowany jest poranny krąg. Dzieci spotykają się tam, aby poprawić sobie nastrój na cały dzień. Stonehenge (w niemieckiej pedagogice przedszkolnej to poranne otwarte spotkanie z dziećmi, aby wprowadzić je w nastrój na cały dzień).
© Natascha Welz

Adultyzm jest zły dla dzieci. Ale niekoniecznie jest też dobry dla dorosłych. Na przykład pogarsza relacje dorosłych z dziećmi. Wspólne życie jest wtedy bardziej stresujące.

Niektórzy dorośli zastanawiają się, czy społeczeństwo musi być adultystyczne. Wiele dzieci i młodzieży również chce końca adultyzmu. To ma sens. Ponieważ to może pomóc dzieciom bardziej zaufać sobie. Mogłoby to również dać im lepsze poczucie życia. Mogłyby same wyczuć, co jest dla nich dobre. I mogłyby wtedy lepiej się chronić.

Podpis: Ja wezmę tych… – casting na rodziców.
Wyjaśnienie: Podczas castingu do filmu lub serialu aktorzy muszą udowodnić, że nadają się do danej roli.
© Natascha Welz

Oczywiście nadal istniałyby różnice między dziećmi a dorosłymi. Ale dorośli nie rządziliby już dziećmi w taki sposób, w jaki to ma miejsce obecnie. Dzieci byłyby traktowane poważnie we wszystkim, co myślą i robią. Dzieci nie byłyby już traktowane jako gorsze, ale jako równe sobie. Dzieci miałyby prawo głosu we wszystkim. Dzieci i dorośli byliby wtedy partnerami. Nie byłoby już edukacji, lecz relacja!

Jak wyobrażasz sobie społeczeństwo bez adultyzmu? Jak wtedy wyglądałyby relacje między dorosłymi a dziećmi?

Co można zrobić przeciwko adultyzmowi?

Są dzieci, młodzież i dorośli, którzy od dawna stawiają opór adultyzmowi. Niektórzy robią to świadomie. Niektórzy robią to bardziej spontanicznie. Niektórzy robią to w pojedynkę, inni w grupie. Ale wszyscy oni rzadko używają słowa „adultyzm“. W sumie, niekoniecznie muszą to robić.

Strajki szkolne odbywały się również przed Fridays for Future – Piątkami dla przyszłości. Tutaj, jako przykład, około 1930 r. strajk przeciwko środkom oszczędnościowym w szkole społecznej w Berlinie-Neukölln.
w domenie publicznej / public domain

Na przykład niektórzy uczniowie zjednoczyli się w czasie pandemii. Sprzeciwiali się złemu traktowaniu. Skarżyli się, że nie są słuchani. Niektórzy napisali petycję i poprosili też dorosłych o wsparcie. W niektórych krajach Europy uczniowie chcieli dostać między innymi więcej masek i więcej szybkich testów na Covid do swoich szkół. Chcieli, by pytano ich, jakie środki ochronne powinny być w ich szkołach. Taką petycję podpisało 150 tysięcy osób. Potem wysłuchali ich politycy.

Czy kiedykolwiek prowadziłeś/prowadziłaś podobną kampanię? Jeśli tak, to jak to zrobiłeś/zrobiłaś?

Wiele dzieci i dorosłych było zirytowanych szkołą. Ponad 100 lat temu dorośli opracowali nowe typy szkół, w których uczniowie mieli więcej wolności. Mogli decydować, czego chcą się uczyć i kiedy chcą się tego uczyć. Uczniowie uczyli się nie tylko od nauczycieli, ale także od innych uczniów albo od innych ludzi w mieście. Niektóre z tych szkół istnieją do dziś lub są na nowo zakładane. Nazywa się je „wolnymi szkołami demokratycznymi“ lub „wolnymi szkołami alternatywnymi“. Teraz i wtedy były nawet próby zniesienia obowiązku szkolnego. Dzieci mogłyby wtedy uczyć się także w domu. Trzeba tu jednak zachować ostrożność. Bo właśnie nie wszyscy rodzice nie zawsze są najlepszymi nauczycielami. Może zamiast obowiązku szkolnego pojawi się samostanowiące „prawo do edukacji“?

W angielskiej szkole Summerhill większość decyzji, postanowień i zasad jest podejmowana wspólnie. Każdy ma prawo głosu, niezależnie od wieku.
© Summerhill School, Leiston, Suffolk, GB

W miarę upływu czasu zwykłe szkoły powszechne też się czegoś nauczyły. Tam też prawa dziecka stają się coraz ważniejsze. W niektórych szkołach działają rady klasowe lub samorządy, parlamenty uczniowskie. Oznacza to, że uczniowie i uczennice faktycznie powinni mieć możliwość podejmowania wielu decyzji w swojej szkole. Niestety, niektórzy nauczyciele nie pozwalają na to lub wykorzystują rady/samorządy uczniowskie do innych celów. Na przykład po to, by w klasie znów zapanowała cisza, albo, żeby nadrobić zaległości w lekcjach.

Jak wyglądałaby Twoja idealna szkoła lub forma nauki? Co odróżnia ją od "typowych" szkół i form nauki?

W rodzinnych domach i  w rodzinach zastępczych w Niemczech dzieci mają „prawo do skargi“. Dzieci mogą się poskarżyć dorosłym, jeśli uznają coś za niesprawiedliwe. Albo jeśli są źle traktowane. W Niemczech w placówce, albo poza placówką, na przykład w biurze Rzecznika Praw Dziecka może być w tym celu powiernik. Prawo do składania skarg jest jednak dość nowe i w niektórych miejscach nie zostało jeszcze wdrożone. Ale to musi nastąpić szybko.

Ochrona dzieci jest też często adultystyczna. Ale nie zawsze musi tak być. W tym celu ważne jest, aby dzieci stały się silniejsze. Nie powinny być zamykane, kontrolowane i karane. Zamiast tego dorośli muszą wspierać dzieci w rozpoznawaniu zagrożeń. Dzieci powinny mieć możliwość wyrażenia krytyki. Dorośli muszą dać dzieciom odpowiedzialność. Muszą ufać dzieciom, że same ustalą swoje granice i muszą je w tym wspierać. I muszą informować dzieci o ich prawach. Ponadto należy poprawić warunki, w jakich dzieci dorastają. Na przykład, nie może być więcej ubóstwa dzieci lub przemocy. A dzieci muszą szybko otrzymać pomoc, jeśli coś im się stanie. W dzisiejszych czasach wszystko to musi być również uwzględnione w Internecie i w grach komputerowych.

Ważne jest, aby dzieci i dorośli znali prawa dziecka. Ponieważ tylko wtedy dzieci będą miały wiedzę, do czego mają prawo. Innymi słowy, co im wolno lub co powinny otrzymać. Badania w Niemczech pokazują, że niestety nie jest to częsta praktyka. Tylko co siódme dziecko zna kilka praw dziecka. Wśród dorosłych liczba ta jest jeszcze niższa. Prawie wszystkie kraje na świecie podpisały Konwencję Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka. Czyniąc to, państwa obiecały wprowadzić w życie prawa dziecka. Zgodnie z Konwencją każde dziecko ma prawo do:

  • równości
  • zdrowia
  • edukacji
  • zabawy i wypoczynku
  • wolności słowa, informacji i bycia wysłuchanym/wysłuchaną
  • edukacji bez użycia przemocy
  • ochrony podczas wojny i ucieczki
  • ochrony przed wyzyskiem ekonomicznym i seksualnym
  • opieki rodzicielskiej
  • opieki w przypadku niepełnosprawności.
Które prawa dziecka już znasz? Jakie inne prawa dziecka chciałbyś mieć?
Podpis: Jesteście jeszcze za mali… – Ale nie po to, żeby mieć prawa!!! (w ramce: Prawa dziecka)
© Natascha Welz

Pisaliśmy już wcześniej, że prawa dziecka ONZ nie są doskonałe. Powinny być dalej rozwijane przez dzieci. Niemniej jednak, dobrze, że istnieją. Jak z pewnością sami zdajecie sobie sprawę, prawa dziecka po prostu nie zawsze są realizowane. Aby były lepiej realizowane, znacznie więcej dorosłych i dzieci musi stanąć w ich obronie.

W Afryce, Azji i Ameryce Południowej pracujące dzieci utworzyły swoje grupy. Często zrzeszają one kilkaset młodych ludzi. I te grupy utrzymują kontakty z innymi grupami. Rozmawiają o tym, co jest dobre i złe w ich pracy. Wspólnie zastanawiają się, jak mogą lepiej wykonywać swoją pracę. Chcą pracować i zarabiać pieniądze. Ale chcą też być dobrze traktowani, nie musieć się narażać i chcą być adekwatnie opłacani. Wspólnie walczą przeciwko dorosłym, którzy źle ich traktują. Te „ruchy dziecięce“ są również wspierane przez dorosłych. Ale i tak to dzieci decydują tam o wszystkim. Dorośli pomagają im zrobić to, czego nie mogą lub nie wolno im zrobić samodzielnie. Na przykład podpisanie umowy. Czasami ruchów dzieci słuchają nawet politycy. Ci młodzi ludzie prawie nigdy nie używają słowa adultyzm. Mimo to przyczyniają się do walki z adultyzmem.

Demonstracja ruchów pracujących dzieci i młodzieży w Asunción, stolicy Paragwaju.
© Callescuela

Inne przykłady dzieci i młodzieży pracujących samodzielnie lub z innymi na rzecz lepszego życia i lepszej przyszłości to:

  • Greta Thunberg i Fridays for Future
  • Ostatnie pokolenie
  • Młodzi ludzie bez granic
  • Nigdy więcej MSD
  • Felix Finkbeiner
  • Malala Yousafzai
  • Emil Rustige
  • Ahed Tamimi
  • Makkala Panchayats
  • Ruchy dziecięce, takie jak UNATSBO, MAEJT lub MOLACNATS
W jaki sposób te dzieci i młodzi ludzie prowadzili kampanię i czego ona dotyczyła? Poszukaj ich nazwisk lub grup w Internecie!
Niektórzy uważają, że grupa Last Generation to grupa przestępcza. Kierowcy bardzo się denerwują, gdy młodzi ludzie protestują na drodze. Prokuratura w Monachium nakazała nawet przeszukanie ich mieszkań. Last Generation zwraca jednak uwagę na fakt, że uchwalone już ustawy klimatyczne nie są wdrażane. Kto więc jest „przestępcą“?
Stefan Müller, Wikipedia (licencja CC BY 2.0)

W Niemczech istnieje również Naiv Kollektiv. Młodsi i starsi ludzie prowadzą wspólne wykłady i warsztaty przeciwko adultyzmowi. Przeprowadzają na ten temat wywiady z ludźmi i piszą teksty. Używają słowa „adultyzm“ z pełną premedytacją. Ich objaśniający te działania film można obejrzeć tutaj na YouTube: https://youtu.be/iITfj-kpnOQ.

Czasami dzieci i młodzież również spontanicznie stają w obronie czegoś/kogoś, bo np. stało się coś złego. Wolno im to robić. Bo dzieci też mają prawo do demonstrowania. Tak było w 2018 roku w Dhace, stolicy Bangladeszu: nieostrożni kierowcy potrącili kilkoro dzieci. Niektóre z nich zginęły. Wtedy tysiące młodych ludzi demonstrowało i kontrolowało kierowców. Rząd nie uznał tego za zabawne.

(bez tekstu)
© Natascha Welz

Innym przykładem są dzieci, które mają mało pieniędzy i nie mają domu ani rodziny. Często zbierają się razem, aby wspólnie przetrwać. Pokazują sobie nawzajem, jak zdobyć jedzenie lub lekarstwa. Chronią się wzajemnie w miejscach, w których śpią. Niektórzy nawet wspólnie uprawiają warzywa, aby mieć więcej i lepsze jedzenie. Dzielą się pracą, a także swoimi rzeczami. Na przykład niektórych miejscach w Peru lub w Senegalu.

Widzisz: dzieci potrafią połączyć siły z innymi. Razem są silniejsze. Jeśli chcesz obejrzeć film dokumentalny o dzieciach i młodych ludziach, którzy stają w obronie czegoś/kogoś: Poszukaj film »Tomorrow Belongs to Us« twórcy Gillesa de Maistre’a. Lub obejrzyj film »Dzieci u wladzy« autorstwa Anna Kersting.

Zdjęcie z filmu „Jutro należy do nas“.
© Gilles de Maistre
Zdjęcie z filmu „Kinder an die Macht“.
© Anne Kersting

Równie ważne jest, aby dorośli zastanowili się nad swoją władzą, bez udziału dzieci. Dorośli muszą się zastanowić:

  • Ile mam władzy jako dorosły?
  • Gdzie sprawuję tę władzę?
  • Jak mogę zrezygnować z władzy nad dziećmi?
  • Jak mogę podzielić się władzą z dziećmi?

Dorośli powinni też zadać sobie pytanie, jak wygląda ich środowisko i życie codzienne:

  • Ile przestrzeni mają dzieci, aby poruszać się samodzielnie i beztrosko?
  • Ile wolnego czasu mają dzieci?
  • Z jakich rzeczy dzieci mogą swobodnie korzystać?
  • Gdzie, w jakich sytuacjach dzieci mogą wpływać na podejmowane decyzje?

I muszą się też zastanowić, jak ich styl życia wpłynie na dzieci w przyszłości:

  • Czy dzieci w przyszłości będą miały takie same warunki do życia jak dzisiaj?
  • Czy będą miały zdrowe środowisko, rośliny i zwierzęta?
  • Czy dzieci będą mogły wieść dobre życie?
  • Kto przemawia w imieniu dzieci, które się jeszcze nie narodziły?
Wielu młodych ludzi, tutaj chłopiec z Kolumbii, lubi rysować komiksy i mangi. Często krytykują w nich rzeczy, które im przeszkadzają, lub malują lepszy świat, w którym dzieci mają większy wpływ.
Manfred Liebel (licencja CC BY 2.0)
Tłumaczenie: PRAWO DO NAUKI CZYTANIA I PISANIA. 1) Przyjaciele, musimy zorganizować zajęcia z czytania i pisania. | Tak, aby dać dzieciom nową szansę ćwiczenia czytania i pisania. 2) Alfabet – A B C… 3) ROK PÓŹNIEJ. | Potrzebujemy więcej takich zajęć. | Dziękujemy za wykłady. Przynajmniej możemy dogadać się z naszymi pracodawcami w sklepie. | Dzień dobry, pracujące dzieci i młodzież! | Boyon-James-Suru jest delegatem Ruchu Pracujących Dzieci i Młodzieży w Nigerii.
© AMWCY & enda tm jeunesse action

W ramach projektu KinderTheaterGesellschaft GRIPS Werke e.V. młodzi ludzie w wieku od 9 do 12 lat przedstawili swoje żądania:

Jak dorośli powinni z nami postępować!

  • Jeśli mamy problemy, najpierw zapytaj, co jest z nami nie tak, zamiast od razu nam pomagać. Jeśli nie mamy żadnych pomysłów, zasugeruj nam jakieś.
  • Pomyśl, zanim zaczniesz krzyczeć.
  • Możesz po prostu poprosić nas grzecznie o wysłuchanie, zamiast od razu się denerwować.
  • Mówisz coś głośno, abyśmy lepiej to zrozumieli. Ale nie rozumiemy tego lepiej, gdy mówisz głośno.
  • Dorośli powinni chcieć zrozumieć, czego dokładnie chcemy i powiedzieć, czego nie chcemy, a następnie znaleźć rozwiązanie, które obje strony uznają za dobre.
  • Porównania ze starszymi lub dzieciństwem są bezużyteczne. To były inne czasy. Świat zmienia się bardzo szybko.
  • Powiedz, co jeszcze możemy robić, a nie co musimy teraz pominąć.
  • Nawet jeśli jesteś zajęty, posłuchaj nas uważnie przez chwilę.
  • Dlaczego sam nie wypróbujesz wskazówek, które nam dajesz (np. dzień bez telefonu komórkowego)?
  • Nie mów głupich lub prywatnych rzeczy przed całą grupą. Raczej powiedz je face-to-face na końcu. Niektóre dzieci są naprawdę smutne i wściekłe.
  • Kiedy mamy napad śmiechu, nie pytajmy przy wszystkich, co było takie zabawne i nie śmiejmy się razem z nimi, może to było coś prywatnego.
  • Dorośli powinni pytać, czy mogą coś o nas powiedzieć.
  • Kiedy dorosły pochyla się w rozmowie, ponieważ dziecko jest mniejsze, jest to niewygodne.
  • Dorośli nie powinni udawać, że wiedzą wszystko.
  • Dorośli powinni wyjaśniać dzieciom różne rzeczy, patrzeć i być sprawiedliwi.

Fragment z: Jak dorośli powinni z nami postępować! Jak dorośli powinni sobie z nami radzić! (do pobrania za darmo ze strony www.gripswerke.de/veroeffentlichungen). Autorzy: Alice, Amnon, An-Nhien, Anna, Atay, Carlotta, Cassandra, Cosima, Deniz, Ella, Emily, Felia, Hana, Helene, Igballe, Jette, Jolanda, Julia, Julie, Justin, Kaan, Kiara, Lea, Leah, Lena, Lennox, Levy, Linda, Lotti, Luis, Luka, Madita, Mai, Marie, Mateo, Mia, Mila, Milan, Mine, Mir, Mona, Nike, Pauliana, Rayan, Razen, Sara, Shira, Shirali, Sophie, Tom, Vinzenz, Yelena & Yuri. Pod redakcją Wiebke Hagemeier.

W wyborach federalnych w Niemczech ludzie mogą głosować dopiero od 18 roku życia. Od lat słychać głosy dorosłych i dzieci, którzy chcą, aby dzieci mogły głosować. Przedstawili oni różne propozycje. Niektórzy chcą, aby dzieci mogły głosować od 16 roku życia. Inni chcą, aby dzieci mogły głosować od 12 lub 14 roku życia. Niektórzy chcą nawet, by dzieci mogły głosować po urodzeniu: to znaczy oczywiście tylko wtedy, gdy dziecko samo zdecyduje się głosować. Niektórzy chcą, by rodzice mogli głosować za swoje dziecko tak długo, jak zechcą.

Wielu dorosłych twierdzi, że dzieci nie powinny głosować. Mówią, że dzieci nic nie rozumieją z polityki. Ale jest wielu dorosłych, którzy sami nie rozumieją polityki. I oni nadal mogą głosować. Uważamy, że nie ma dobrych argumentów, aby powstrzymać dzieci przed głosowaniem. W końcu ich również dotyczą decyzje polityczne.

Podpis: Razem jesteśmy silni!!!
© Natascha Welz

Ważnym pytaniem jest: czy dorośli powinni wypowiadać się za dzieci? Oraz, czy też dzieci powinny zawsze mówić za siebie? Uważamy, że dorośli czasami muszą to robić. Ale zawsze powinni rozmawiać z dziećmi przed i po. I muszą dać dzieciom możliwość wypowiedzenia się we wszystkich sprawach dotyczących dzieci, jeśli dzieci tego chcą. Może to być również na przykład na spotkaniu dla dorosłych.

W jakich przypadkach dorośli powinni mieć prawo do wypowiadania się w twoim imieniu, a w jakich nie?

Bycie przeciwko adultyzmowi nie oznacza, że dzieci teraz mają rządzić dorosłymi. Albo że nie ma znaczenia, co robią dzieci. Dorośli też mają swoje prawa. W końcu wszyscy musimy się dogadać, jeśli chcemy mieć naprawdę dobre życie.

Chodzi o to, żeby ludzie byli wobec siebie uczciwi i sprawiedliwi. Chodzi o to, by dorośli i dzieci rozmawiali i słuchali siebie nawzajem. O to, by wspólnie podejmowali decyzje i dzielili się władzą. Dzieci powinny być traktowane poważnie. Ich zdanie powinno być na pierwszym miejscu, gdy chodzi o ważne decyzje, które ich dotyczą. Mówi o tym również Konwencja Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka. Artykuł 3 mówi o „najlepszym zabezpieczeniu interesów dziecka“.

Mamy nadzieję, że podsumowanie naszej książki o adultyzmie ma jakiś sens. Może porozmawiasz o tym z przyjaciółmi? I mamy nadzieję, że masz wokół siebie godnych zaufania dorosłych, z którymi możesz porozmawiać o adultyzmie, jeśli będziesz chciał/chciała. Być może już to wprowadzi jakieś małe zmiany. I wreszcie, dorośli mogą ciągle się rozwijać – czasem poza sobą!

Słowniczek

  • Społeczeństwo to ogół ludzi żyjących razem. Na przykład w danym kraju, miejscu lub regionie.
  • Organizacja Narodów Zjednoczonych jest stowarzyszeniem prawie wszystkich państw na świecie. Zadeklarowały one, że chcą współpracować, aby uczynić świat bardziej sprawiedliwym miejscem.
  • Edukatorzy to osoby, które pracują z dziećmi i młodzieżą i chcą je edukować.
  • Osoba ma władzę, gdy może kontrolować innych ludzi, zwierzęta lub rzeczy. Ale władza może być również wykorzystywana do obrony własnej.
  • Konwencja Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka zawiera 41 artykułów, które zapewniają dzieciom prawo do ochrony, opieki i uczestnictwa.
  • Religia to zbiór myśli zawierający wiele zasad, nakazów, przykazań, w które wierzy grupa ludzi. religii jest bóg, bogini lub kilku bogów.
  • Obywatele/obywatelki to ludzie, którzy należą do danego państwa. To, w jakim stopniu mogą oni mieć wpływ na podejmowanie decyzji i zabierać głos, jest zróżnicowane.
  • W polityce podejmowane są ważne decyzje. Na przykład, kto ile czego dostanie. Albo czy ma zostać wybudowana nowa droga lub plac zabaw.
  • Mianem „małoletniego“ określa się osobę, która nie ukończyła 18 lat. Jednak „małoletni“ jest już nieco obraźliwym słowem.
  • Prawie wszystkie kraje mają ustawę zasadniczą (często nazywaną „konstytucją“), która zawiera najważniejsze zasady dotyczące wspólnego życia.
  • W wielu krajach ludzie idą do urn co kilka lat, aby ustalić, kto będzie rządził.
  • W zmianach klimatycznych, Ziemia przez długi okres czasu nadal się ociepla. Jest to niebezpieczne dla całej ludzkości i dzikiej przyrody. Na przykład elektrownie węglowe i duże samochody przyczyniają się do zmian klimatycznych.
  • Psychologowie i psycholożki to ludzie, którzy zajmują się uczuciami, myślami i zachowaniem innych ludzi, a czasem pomagają im w problemach.
  • Ludzie rządzą innymi ludźmi, gdy sprawują nad nimi dużą władzę przez długi czas.
  • Poprzez petycję ludzie angażują się w jakąś sprawę i proszą innych o jej poparcie. Następnie przekazują petycję politykom i mają nadzieję (często bezskutecznie) na zmianę.
  • Biuro Rzecznika Praw pomaga Tobie (i innym ludziom) w uświadomieniu sobie swoich praw człowieka. Pracownicy udzielają porad, a czasem towarzyszą w rozprawie sądowej.
  • Kiedy ludzie nie zgadzają się z czymś i wyrażają to w jakiś sposób, krytykują.
  • Ludzie demonstrują, kiedy wychodzą razem na ulicę i stoją głośno lub z transparentami za lub przeciw czemuś.
  • Czasami ludzi można przekonać dobrymi argumentami (=powodami za lub przeciw czemuś).

O autorach i ilustratorce

Manfred Liebel był profesorem socjologii na TU Berlin do 2005 r., a w latach 2007-2021 koordynował program studiów magisterskich „Studia nad dzieciństwem i prawami dziecka“ na FU Berlin i FH Potsdam. Jest ojcem dwójki dzieci w wieku 25 i 31 lat i mieszka w Berlinie.

Philip Meade jest wykładowcą we wspomnianym wyżej programie magisterskim. Do 2020 r. był urzędnikiem ds. praw dziecka w berlińskim urzędzie ds. młodzieży, a obecnie pracuje jako „wolny strzelec” w obszarze praw dziecka i adultyzmu. Mieszka z 35 osobami w wieku od 1 do 66 lat w berlińskim projekcie mieszkaniowym.

Natascha Welz aka „Tasche“ jest pedagożką sztuki, graficzką i rysowniczką. Rysuje ostrym piórem dla mediów edukacyjnych, ilustruje podręczniki szkolne, organizuje seminaria dla profesjonalistów z obszaru wczesnej edukacji na tematy związane ze sztuką i STEM. Mieszka w Berlinie z czwórką swoich dzieci.

Tekst okładki

W naszych społeczeństwach dzieci są często lekceważone, wyobcowane i pokrzywdzone. Nazywamy to adultyzmem. Ta książka objaśnia ten temat prostym językiem, za pomocą rysunków i zdjęć. Pokazujemy, jak poprzez zasady i zakazy w życiu codziennym dorośli wpływają na młodych ludzi w rodzinie, w szkole, w komunikacji publicznej, w polityce.

Ale podajemy również przykłady tego, co młodzi ludzie mogą zrobić przeciwko adultyzmowi i w jaki sposób dorośli mogą dzielić się swoją władzą z dziećmi. Uważamy, że dzieci powinny mieć prawo do głosowania. Prawa dzieci muszą być znane i wdrażane a polityka musi się zmienić, aby dzieci uznały ją za interesującą.

Przyczyniłoby się to do stworzenia świata, w którym każdy jest traktowany poważnie i pomaga wspólnie kształtować życie, bez względu na wiek.

Nadruk

Wersja online z 2023 r. na licencji CC BY-NC-SA 4.0.

Wersja do druku © 2023 by Bertz + Fischer GbR, Franz-Mehring-Platz 1, 10243 Berlin.
https://bertz-fischer.de
ISBN 978-3-86505-775-4

Rysunki do tej publikacji powstały dzięki wsparciu Deutsches Kinderhilfswerk e.V..